...

Kuźnia P

BLOG

CZYLI LEAN MANUFACTURING NIE ZAWSZE NA POWAŻNIE

Lean dla Leaniwych – Błogie lenistwo

Błogie lenistwo… słodkie nicnierobienie, nie posiadanie konieczności działania…

 

Jakże słodko jest siedzieć lub leżeć patrzeć w pustkę i nie czuć konieczności wykonywania czegokolwiek. Kiedy czas nas nie goni, kiedy terminy nie są krótkie, kiedy wszystko może zaczekać i mamy czas. Tak – CZAS. Ten jedyny, nieodnawialny zasób. W życiu każdego z nas zdarzają się takie momenty, raczej rzadziej niż częściej, w których mamy czas. Co prawda plemiona z Amazonii twierdzą, ze to nie prawda – mówią o białych ludziach,  że “Wy macie zegarki, a my mamy czas”… ale nie bądźmy drobiazgowi;)

Zaplanowane lenistwo

Wróćmy do naszej Utopii. Otóż zwykle momenty te, kiedy mamy czas, są zaplanowane. Kuriozalnie, zdarzają się w okresie tak zwanego urlopu czy przerwy w obowiązkach. I wtedy jest to “dobre lenistwo”. Wydaje nam się, że mózg pracuje na zwolnionych obrotach, ale czy na pewno? Czy na pewno mózg pracuje na zwolnionych obrotach? Przecież jest on nauczony ciągłego działania, ciągłego myślenia. Posiada nawyk częstego tworzenia rozwiązań. Jak trafi mu się kilka dni wolnego, to na początku się cieszy, że może odetchnąć, ale później… Później wyszukuje sobie inne, nowe tematy, które wypełnią jego imperatyw działania.

Lenistwo z zaskoczenia

Czasami z kolei jest tak, że lenistwo pojawia się niespodziewanie! Wtedy kiedy musimy przestać coś robić, wtedy kiedy tracimy pracę, wtedy kiedy projekt kończy się niespodziewanie, kiedy okoliczności zewnętrzne zmuszają nas do pozostania w bezczynności. Czy to jest dobre ? Na pewno zaskakujące. Zwykle wtedy występuje szok, zatrzymanie biegu myśli, uspokojenie… ale nie na długo. Mózg bowiem zawsze chce coś robić. Tak, zawsze chce wykorzystać swoje kompetencje, umiejętności, zdolność do tworzenia rozwiązywania problemów. W takiej sytuacji zmienia się zwykle przedmiot działania. Z poszukiwania rozwiązań, które do czegoś nas prowadzą, na poszukiwanie rozwiązań, które zaprowadzę nas donikąd.

Lenistwo - sztuka mistrzów

Czasami też lenistwo pojawia się wtedy, kiedy mamy wszystko dobrze zorganizowane, kiedy układ procesów, które nas otaczają, jest tak skoordynowany, że funkcjonują one bez nas albo z naszym bardzo niewielkim udziałem.

Nie jesteśmy świadomi tego co na nas pracuje, tego co sprawia, że rzeczywistość wokół nas się kręci bardziej lub mniej zgodnie z naszą wolą. W takiej sytuacji możemy mówić o zdrowym lenistwie. Ja nazywam takie lenistwo, podczas swoich szkoleń i spotkań z ludźmi w wielu firmach, CZASEM NA KNUCIE. Jest to czas, który jest nam potrzebny na kreatywne myślenie, złapanie perspektywy, odszukanie nowych możliwości.

Co ma do tego Lean?

Jaki to ma związek z Lean Manufacturing? Czy bycie leniwym jest dobre czy złe?

 

Odpowiedź brzmi: lenistwo ma duży związek z Lean Manufacturing. To zdrowe lenistwo, opisane w trzecim przypadku, jest jak najbardziej celem wdrożenia Lean Manufactring.

 

Proszę mnie nie łapać za słowa, ale dobrze zorganizowana firma, dobrze zorganizowana rodzina, dobrze zorganizowane państwo, ma czas na łapanie perspektywy, ponieważ procesy, które pracują na nasz spokój ducha, są stabilne, równe i powtarzalne. Dostarczają nam rozwiązań, które są dla nas ważne. Takie lenistwo to dobra rzecz, kiedy mamy ułożone życie. Rytm takiego życia nazywamy taktem, standardy takiego życia nazywamy nawykami, porządek w przestrzeni naszego życia nazywamy 5S i jasno wytyczone cele, które są dla nas istotne, nazywamy KPI. W takim układzie funkcjonujemy w sposób przyjemny i efektywny. Odmiennie dzieje się, kiedy nie mamy takiego komfortu. Wtedy jest chaos. Niektórzy ludzie szczycą się swoim chaosem, bałaganem, wiecznym zapracowaniem. Dumni są z tego, że czeka na nich sterta dokumentów do przerobienia cokolwiek by to nie miało oznaczać. Dumni są z tego, że nie mogą pójść na kolejne spotkanie. Tworzą swój etos pracy, etos pracownika na braku organizacji. Na takie postępowanie również mam określenie w odniesieniu do organizacji produkcyjnych. Mówię na to pato-produkcja. Jeżeli mam ten kontekst odnieść do życia codziennego, mógłbym powiedzieć „Pato-życie – upośledzone dysfunkcyjne, nie dające satysfakcji”.

Lean w codzienności

I wtedy dochodzimy do sedna sprawy – czy w życiu Lean Manufacturing może się objawiać? Oczywiście, że się może objawiać! Czasami robimy to nieświadomie, ale naszą codzienność możemy opisać technikami Lean Management i powiedzieć: „tam mam coś na kształt 5S”, „tutaj robię coś na kształt pracy standaryzowanej”, „tam dbam o jakość mojego życia, na przykład zdrowie”. W innym przypadku dbam o dotrzymywanie słowa, czyli bycie konsekwentnym, lub niespóźnianie się, czyli jestem Just in Time!

Postanowiłem napisać tych kilka słów i rozpocząć nimi cykl opisujący Lean  Manufacturing w życiu i Lean Manufacturing w pracy. Chcę pokazać kilka historii, mniej lub bardziej zabawnych dla ich uczestników, postaram się, aby było to rzeczowe i pomagało wam zrozumieć, a także zrozumieć mi i moim bliskim, że wszystko zaczyna się w głowie. Od dobrze ułożonych celów, procesów, przestrzeni. Tak jak wspomniałem możemy się gdzieś spóźnić i być z tego zadowolonym albo po prostu nie mieć z tego powodu problemu i nie widzieć w tym nic strasznego, ale możemy też przyjść na czas i okazać w ten sposób szacunek drugiej osobie na przykład żonie, mężowi, dziecku, przyjacielowi w pracy. Możemy być przytłoczeni dokumentacją, wielością spraw, które na siebie bierzemy. Możemy nie okazywać tak zwanej asertywności i pochłaniać więcej zadań niż mamy zasobów, ale czy to jest w porządku? Czy Ci ludzie, w których procesach tkwimy jako ogniwo, będą zadowoleni z naszej niekompetencji? Czy w ten sposób okażemy im szacunek albo zbudujemy sobie kredyt zaufania na przyszłość? Naturalnie nie! Dlatego też warto dobrze planować. W domu Toyoty mamy coś takiego, jak poziomowanie planowania. Jest tam mowa o produkcji jednak zasada jest ta sama – zasoby versus oczekiwania.

Zdrowe czy nie?

Wróćmy więc do pytania – czy lenistwo jest zdrowe? Odpowiadam – tak! Zdrowe lenistwo jest zdrowe, bo wynika z organizacji, chociażby opartej o Lean manufacturing, czyli system produkcyjny Toyoty. Natomiast niezdrowe lenistwo jest szkodliwe, ponieważ jest ucieczką przed działaniem. Wprowadza w nas apatię, obniża naszą samoocenę, degraduje psychikę i duszę.

Wszystko przed nami! Nauczmy się tak organizować, leanować nasz świat, aby mieć czas na zdrowe nicnierobienie, bo przecież nie o to chodzi żeby się narobić, ale o to żeby zrobić to, co jest do zrobienia, osiągnąć to, co jest do osiągnięcia i móc myśleć o tym, co jest za następnym zakrętem, za następnym krzakiem, ścianą, górą, bo tam może być naprawdę fajnie. Ale żeby tam wejść, musimy działać mądrze.

 

Życzę z tego sobie i Państwu. Zapraszam na cykl wpisów o Lean Manufacturing dla leniwych z przekory pisanych „Leaniwych”, ponieważ zdrowe lenistwo jest oznaką mądrości i sprytu, a niezdrowe przepracowywanie się, jest oznaką występowania jakiegoś marnotrawstwa, które nam blokuje satysfakcję z życia i pracy. Dotkniemy tutaj wielu narzędzi Lean, takich jak: 5S, standaryzacja pracy, balansowanie pracy, poziomowanie planowania, Kaizen, Just In Time, Jidoka, Smed, Kanban, Hoshin Kanri, Mapowanie strumienia wartości. O każdym z tych narzędzi, o całej filozofii zarządzania Lean, będziemy próbowali powiedzieć wszystko, co konieczne, ale w sposób, który pozwoli nam sprawić, że na luzaka, na leniuszka osiągniemy to, co jest do osiągnięcia. 

 

Zapraszam Ireneusz Poznański Kuźnia Produktywności – już za tydzień kolejna część.

 

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.