...

Kuźnia P

BLOG

CZYLI LEAN MANUFACTURING NIE ZAWSZE NA POWAŻNIE

TPM i Skills Matrix na Wojnie

“Czas obsługi załadunku pocisku do wystrzału w czołgu starego typu przez dobrego operatora jest porównywalny z czasem przeładowania wykonanym przez automat w nowoczesnej maszynie.”

Stare i niezwodne czy nowe i bardziej wydajne?

Zdanie o podobnym wydźwięku przeczytałem dzisiaj na jednym z portali informacyjnych. Chodziło tam o to, że nowoczesne czołgi produkcji zachodnioeuropejskiej obsługiwane są przez załogę trzech operatorów + automat do załadunku pocisków. Natomiast czołgi dużo mniej nowoczesne produkcji sowieckiej obsługiwane są przez czterech operatorów w tym jeden z tych operatorów obsługuje załadunek pocisku. Pytanie, jak wiele w tej prostej informacji, znajduje się technik narzędzi i mentalności odchudzonego zarządzania?

Luzak na matrycy kompetencji

Spójrzmy na to z perspektywy balansowania pracy oraz matrycy kompetencji.

 

Jeżeli chodzi o balansowanie pracy, to możemy z czystym sumieniem przyjąć, że bezpieczniej jest posiadać dodatkowego operatora, który w razie konieczności może przejąć również inne obowiązki. Ten czwarty operator, czyli żołnierz odpowiedzialny za załadunek pocisku do komory, jest nie tylko wykwalifikowanym fachowcem w swoim głównym zadaniu, ale również może wykonywać inne czynności, które niekoniecznie mogą być wykonane przez pozostałych operatorów maszyny, czyli żołnierzy. Stanowi on kogoś na kształt tak zwanego “luzaka” często pojawiającego się na produkcji na stanowisku na przykład lidera. Posiada on naturalnie pewien zakres stałych czynności do wykonania, ale posiada także kompetencje, multifunkcje do zastępowania innych operatorów linii produkcyjnej, którzy muszą przerwać swoją pracę. Przerwanie pracy w warunkach walki na wojnie jest eufemizmem, bo chodzi tutaj o odniesienie ran lub utratę życia przez innego żołnierza obsługującego maszynę zwaną czołgiem. Niemniej jednak, taki luźny operator, jest w stanie uzupełnić braki zadań i zbalansować pracę wtedy, kiedy jeden z kolegów nie może wykonywać swojej pracy. Naturalnie z perspektywy odchudzonego zarządzania nie powinno tam być nadmiernego zasobu, bo jest to nieefektywne i niewydajne. Jednak z perspektywy zapewnienia ciągłości pracy urządzenia, jakim jest czołg, w warunkach, w których może ulec on awarii, czyt. zniszczeniu, taki uczestnik wydaje się uzasadniony, a wręcz niezbędny.

Operator czy maszyna?

Spójrzmy jednak na perspektywę maszyny nowocześniejszej, w której mamy trzech operatorów czołgu i automat załadunkowy dla amunicji. Doskonale wiemy, dlaczego automaty są tak ważne. Robią nam wydajność, eliminują błędy i koszt pracy człowieka. Jednak z drugiej strony mogą generować awarie i są zwykle dużo bardziej wrażliwe na działanie czynników zewnętrznych. Wymagają też wyspecjalizowanej obsługi. Innymi słowy – nie są to urządzenia typu karabin kałasznikow, który wyjęty z wody czy też z błota i tak wystrzeli, ale urządzenia podobne do amerykańskiej, wrażliwej na brud broni. 

TPM na wojnie

Zasób pracy wykonywany w załodze czteroosobowej różni się od zasobu pracy wykonywanej przez załogę trzyosobową. Spełnione funkcje są zapewne podobne, choć mogą znacząco różnić się jakością na korzyść nowoczesnego zautomatyzowanego sprzętu. Jednak poziom kwalifikacji technicznych trzech operatorów musi być zdecydowanie wyższy od kwalifikacji czterech operatorów w maszynie mniej zaawansowanej technicznie. Są oni bardziej operatorami w stylu TPM. I tak oto dochodzimy do sedna sprawy i spróbuję odpowiedzieć na pytanie, które rozwiązanie jest lepsze. Aby obsługiwać skuteczniejszy, wydajniejszy technologicznie, efektywniejszy w polu walki sprzęt, wystarcza trzech, ale świetnie wykwalifikowanych operatorów oraz potrzebne jest solidne zaplecze techniczne, czyt. utrzymanie ruchu. Łatwiej jest również skompletować załogę trzech operatorów czołgu niż załogę czterech operatorów czołgu. Przy dobrze wykwalifikowanej kadrze i wysokiej kulturze technicznej pracy,  to rozwiązanie jest zdecydowanie bardziej efektywne i skuteczne na GEMBA, czyli na polu walki. Tak więc matryca kompetencji musi być bardziej wymagająca dla każdego z jej uczestników. Aby z kolei obsługiwać pojazd czteroosobowy o niższym zaawansowaniu technicznym potrzebny nam jest nadmierny zasób w postaci dodatkowego operatora. Będzie on owszem, wypełniać luki w przypadku braku innych uczestników, jednak z samej definicji występowania stanowi on koszt zarówno na poziomie przygotowania do pracy, jak i utrudnienie w przypadku konieczności skompletowania załogi czteroosobowej. Operatorzy takiego urządzenia zapewne posiadają kompetencje do utrzymania go w ruchu, czyli coś na kształt czynności TPM. Jednak matryca kompetencji do obsługi podobnej ilości urządzeń czyt. czołgów, jak w przypadku tych czteroosobowych, musi zawierać więcej operatorów. Finalnie ten koszt i tak jest wyższy.

Które rozwiązanie jest lepsze?

Odpowiedź brzmi następująco: Rozwiązaniem lepszym jest ten wariant, który jest dostępny przy posiadanych zasobach urządzenia. Innymi słowy – jeśli posiadasz stare czołgi, musisz mieć dużo ludzi, jeśli posiadasz nowoczesne czołgi, musisz mieć wysoko wykwalifikowanych operatorów. Tak więc siłą rzeczy zasada wąskiego gardła determinuje nam dobór rozwiązania.

Odwracając tę odpowiedź mogę też powiedzieć: Jeśli posiadasz dużo ludzi, możesz ich pakować do starych czołgów i zobaczyć, co się wydarzy, bo przecież masz ich dużo, ale z samej definicji takie działanie jest po prostu niehumanitarne. Jeśli natomiast posiadasz ograniczone zasoby operatorów, musisz wyposażyć ich w zaawansowany technicznie sprzęt o wysokim stopniu automatyzacji i zagwarantować obsługę utrzymania tego sprzętu na wysokim poziomie.

Odpowiedź można również zawrzeć w kolejnych pytaniach.

Czego, kto ma więcej? Kto ma więcej nowoczesnego sprzętu? lub kto ma więcej ludzi do obsługi nienowoczesnego sprzętu?

Jak wygląda to w przemyśle – wszyscy doskonale wiemy. Automatyzacja z roku na rok eliminuje czynnik ludzki z procesów. I to działa. I jest wydajne. Jednak w biznesie liczy się zarobek i zysk, natomiast na wojnie liczy się to, czyj żołnierz pozostaje na polu walki ostatni…

Więcej refleksji na temat Lean Manufacturing w różnych dziedzinach życia już wkrótce…

Pozdrawiam Ireneusz Poznański

Kuzniap.pl

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.