Pieniądze szczęścia nie dają, ale… warto je mieć i nie ukrywajmy, że w dobie rosnącej inflacji, każdy cieszy się, gdy na koncie jest więcej zer niż mniej.
Bezkosztowy Lean?
A jak to jest z Lean-em? Czy rzeczywiście da radę robić Lean bezkosztowo? To pytanie, które chyba co najmniej raz zadał sobie każdy specjalista Lean w swojej karierze optymalizacji procesów produkcyjnych. Co ciekawe, każdy szef tego pytania sobie nie zadaje, każdy szef zna już odpowiedź. A odpowiedź brzmi „nie mamy pieniędzy” 😀
Do sedna! Sama idea wdrażania narzędzi Lean polega na wprowadzeniu zmian bez żadnych nakładów finansowych lub przy jak najmniejszych kosztach. I rzeczywiście wiele usprawnień możemy wprowadzić bez wykorzystania pieniędzy.
Co nie wymaga pieniędzy?
- wdrożenie 5S, zorganizowanie swojego stanowiska pracy nie wymaga od nas niczego poza własnymi chęciami.
- przy balansowaniu przeniesienie operacji z jednego stanowiska na drugie, bądź ich rozdzielenie często nie generuje dodatkowych kosztów.
- ustalenie i wyznaczenie pól odkładczych, tzw. wizualizacja wymaga jedynie wspólnej decyzji i oznaczenia.
- w SMEDzie zazwyczaj przeniesienie operacji wewnętrznych na zewnętrzne to tylko i wyłącznie zmiana przyzwyczajeń.
- do rozwiązywania problemów za pomocą Ishikawy czy 5Why potrzebujemy spotkania, salki i ewentualnie flipcharta.
Kreatywność drogą do oszczędności
I dokładnie tak jest. W naszej pracy liczy się kreatywność, praca zespołowa i pomysły od każdego pracownika. Wiele narzędzi, usprawnień wymaga tylko i wyłącznie chęci, czasu, pracy, pomysłu, zmiany przyzwyczajenia, czy szkolenia. Nie potrzebujemy wcale pieniędzy, aby wdrożyć podstawy, a tym samym fundamenty LEAN. Co ciekawe, najlepsze pomysły powstają wtedy, gdy właśnie tych pieniędzy nie ma, a my jednak musimy coś zmienić. Poczucie, że mamy zaplecze finansowe często nas rozleniwia i sprawia, że nie chce nam się sięgnąć do naszych skrytych pokładów pomysłowości i znaleźć świetne, łatwe i bezkosztowe rozwiązanie! Pomyślcie, ile razy usprawniliście coś tak, że do dziś jesteście z tego dumni, a nie mieliście ani złotówki!?
Wartość pracownika
Tu jednak nasuwa się pytanie, czy te nasze chęci, nasz czas, szkolenia i praca nad zmianą nawyków nie są jednak wyższą ceną niż pieniądz? Ja uważam, że często to jest dużo dużo cenniejsze niż posiadany budżet. Doceńmy siebie ❗
Dobre wykorzystanie budżetu
Dobrze, ale nie ukrywajmy też, że jednak pieniądze się przydają. Tak, i nie będę mówić, że nie. Przydają się przy większych projektach, przy tzw. „grubych” warsztatach. Gdy potrzebujemy zakupić nowe pojemniki, wykonać nowe flowracki, zmienić sposób mocowania matryc, itd. Nie wspominając o akcjach typu modyfikacje maszyn, chociaż to już troszkę wychodzi poza Lean. Warto mieć zaplanowany pewien budżet, dzięki któremu, łatwiej będzie nam poprowadzić usprawnienia, a także zakupić niezbędne akcesoria np. taśmy lub wspomniane wcześniej pojemniki. Tak, w każdym przedsiębiorstwie warto mieć przeznaczony pewien budżet na Lean. Jest to dobra praktyka. Jeśli jeszcze tego u Was nie ma – proponuję porozmawiać z osobami odpowiedzialnymi za rozdzielanie pieniędzy. Zbliża się koniec roku, nowy budżet, może czas na zmiany? 🙂
Podsumowanie
Podsumowując – parafrazując zdanie z początku – może pieniądze nie są potrzebne, żeby Lean był, ale nie ukrywajmy, że dobrze je mieć na zapleczu.
A zatem – bogatości w tym tygodniu! Zapraszamy do Kuźni Produktywności!